Aktualności

Nie jestem nawiedzony

126 Zupa za nami! Już jutro, 8 marca, z okazji Dnia Kobiet, po raz pierwszy otworzymy drzwi Świetlicy dla Pań, naszych Zupowych Przyjaciółek. Dziś staraliśmy się przygotowywać świetlicę tak, aby jutro nasze podopieczne poczuły się tutaj wyjątkowo - bezpiecznie, spokojnie, jak w domu.

Świetlica dla pań

Już wkrótce 8 marca i to jest dobra data, aby świetlica dla Zupowych Pań zaczęła spełniać swoją rolę. Ma to być bezpieczne miejsce, w którym będziemy rozmawiać o problemach, sprawach, które są do rozwiązania, cieszyć się z radości, dzielić troski, szukać rozwiązań i powodować, aby wykluczenie społeczne było mniej dotkliwe. Nastawieni jesteśmy na indywidualną kompleksową pomoc! Dla kogo? Kobiety starsze, ubogie, niepełnosprawne, w kryzysie bezdomności. Dlaczego Panie?

Don't give up!

125 Zupa za nami. Dziś gotowaliśmy z cudowną ekipą wolontariuszy z Aquanet S.A. Naszych stałych i nowych też nie brakowało więc było tłoczno, wesoło i pracowicie. Towarzyszyła nam cudowna atmosfera i pyszny barszcz ukraiński ugotował się bardzo szybko. Kanapki z najlepszym pieczonym mięsem z najlepszym chlebem od BayMac, Pani Kariny i domowym od Izy zostały wykonane w rekordowym czasie. Był więc czas na rozmowy, wypicie kawy i zjedzenie ciasta. A ciasta były jak zwykle od domowych cukierników z pięknymi sercami, którzy pracują w Aquanecie.

Jeśli coś oswoiłeś, to za to odpowiadasz

Przyznam się wam, że w tę sobotę miałem tak zwane wychodne. Inne obowiązki wzywały mnie na wieczorne spotkanie i nie mogłem być na dworcu, ale starałem się jak najwięcej pomóc przy przygotowywaniu spotkania. Każdy z nas, oprócz tego, co robi musi też pracować, opłacać rachunki i godzić codzienne obowiązki z pomocą innym. A w tę sobotę pracy było co niemiara!

Podsumowanie akcji Zatrzymany pączek

Zatrzymaliście dla Zupy 503 pączki. Oj będzie u nas w soboty słodko przez kilka kolejnych spotkań. Na zbiórce na "Pomagam" wpłaciliście 270 zł, więc za te pieniądze zapewne kupimy kolejne 100 sztuk! Bardzo dziękujemy wszystkim tym, którzy przyczynili się do takich pięknych wyników.

Proste jak 1...2...3!

123 Zupa na Głównym za nami. Dziś pojechaliśmy z 90 litrami pysznej grochówki ugotowanej przez Martę i bułkami upieczonymi przez Olgę. Mnóstwem kanapek zrobionych przez międzynarodową ekipę. Oczywiście kiełbasiana wkładka do zupy też była. Kawa i herbata jak zwykle od Krzysztofa. A nasza Kamilla jest najlepszą koordynatorką pracy wolontariuszy. Bez niej byłoby bardzo trudno...

Niezwykła pomidorowa

Przez 122 tygodnie spotykaliśmy się z naszymi Zupowymi Przyjaciółmi. Pracując wolontaryjnie, odgarniając na bok nasze problemy, bo przecież życie każdego z nas składa się z sukcesów, trosk i porażek. Budowaliśmy relacje, uśmiechaliśmy się chociaż nie zawsze było nam do śmiechu. Rozwiązywaliśmy problemy egzystencjonalne, zastanawialiśmy się w które drzwi jeszcze zapukać, kogo poprosić o pomoc i jak sprawić, żeby dobrych i wrażliwych ludzi porwać do wspólnego działania. Z tygodnia na tydzień było coraz lepiej.

Fasolowa na żeberkach

To nie takie łatwe przypomnieć sobie wczorajszy dzień i nasze zupowe (już sto dwudzieste pierwsze) spotkanie, ponieważ jego atmosfera jest za każdym razem inna, niepowtarzalna. Tak to jest, gdy siada się do spisywanie zupowych „wspomnień” o cały dzień później. W sumie to może nawet i dobrze, że było spokojnie, bez większych emocji. Wczoraj, pod wodzą Marty i Gosi gotowaliśmy pyszną fasolową. A że pyszna i jedyna w swoim rodzaju powiedzieli nam ci, którzy jej próbowali. Zupa była gęsta, ugotowana na żeberkach. Palce lizać!

Strony