Na dworcu czekał na nas tłum

W ostatnią sobotę po raz 368. przygotowaliśmy z wolontariuszami posiłek dla osób potrzebujących. Punktualnie o 17.30 przyjechaliśmy na PST "Dworzec Zachodni", aby nakarmić tych, którzy cierpią niedostatek. Zdajemy sobie sprawę jakie to teraz jest ważne, żeby chociaż raz dzienne zjeść ciepły posiłek kiedy na dworze coraz chłodniej, wieją wiatry a brak słońca powoduje, że coraz trudniej o dobry humor. Tym razem przyjazd na czas nie był zagrożony, ponieważ w naszej siedzibie pojawiła się duża grupa wolontariuszy. Niektórzy przyszli pierwszy raz i mamy nadzieję, że nie ostatni. Co prawda, nie obyło się bez obierania i krojenia cebuli, ale w związku z tym, że gotowaliśmy meksykańską to i warzyw do krojenia i obierania było znacznie mniej. Tak w sam raz na pierwszy raz. Trochę dużych puszek z kukurydzą, fasolą i pomidorami trzeba było otworzyć, ale dziewczyny świetnie sobie poradziły z tą funkcją chociaż otwieracz podobnie jak puszki nie był do użytku domowego.
Na dworcu czekał na nas tłum. Oprócz zupy tradycyjnie były kanapki, kawa, herbata, ciasto i wafelki. Każdy dostał też czekoladę, każda kostka to trochę energii. W trakcie naszej wydawki przyjechała jeszcze Siostra Sergia i przywiozła gorący kapuśniak. Wiedzieliśmy, że teraz z całą pewnością dla każdego starczy gorącej zupy. Była pomoc medyczna oraz zapisy na rzeczy, które muszą teraz zatrzymać jak najwięcej ciepła.
Bardzo Wam dziękujemy za ciepłe ubrania, które do nas przynosicie. Jest to bardzo ważne dla tych, którzy muszą w trudnych warunkach przetrwać jesień i zimę, ale także w duchu zero waste nie marnujemy tego co wam już nie posłuży a innego człowieka bardzo ucieszy. Remontujemy pomieszczenia, które mają być Magazynem Ciepła z prawdziwego zdarzenia. Przestrzeń do działania wolontariuszy, ale też miejsce dzięki któremu nie będziemy musieli odmawiać Wam przyjęcia rzeczy ze względu na brak możliwości przechowywania. Każdy z naszych podopiecznych dostaje ubrania szyte na własną miarę. Nie dajemy ubrań tylko po to, żeby je wydać. Są to być ubrania psujące rozmiarem na osobę, która ich potrzebuje więc przestrzeń na tą „nie bylejakość” jest potrzebna.
Jeżeli możecie dołożyć swoją cegiełkę do remontu będziemy wdzięczni. Na ten cel mamy też bazarek internetowy może macie coś co możecie wystawić lub znajdziecie coś co możecie wylicytować? Zapraszamy!
Wiola