Zupa to ludzie. Najlepsi z najlepszych!

Jak ten czas szybko mija. Przychodzę z informacją, że oczywiście 176 Zupa się odbyła. Serwowaliśmy pyszne leczo z dużą dawką witamin i miłości, bo Zupa to ludzie najlepsi z najlepszych. Nie wszystkich znamy osobiście. Bywa tak, że wiemy tylko, że ktoś dał komuś, a to wzięło się stąd. Strasznie to skomplikowane, ale właśnie tak było z dynią, którą użyliśmy do naszego aromatycznego leczo. Posłuchajcie. Nie znamy personalnie osób więc wybaczcie. Wiemy tyle,że mała Olga potrzebuje na leczenie dużo pieniędzy, więc na licytacjach dla niej ktoś wystawił olbrzymią dynię, ktoś ją wylicytował i zasilił konto małej Olgi, a potem dynia trafiła do nas a my nakarmiliśmy 140 osób w potrzebie. Ma to sens? Pewnie, że ma. Myślenie o innych to kwintesencja dobra, a jak do tego jest współpraca to efekty są takie cudne. Dziękujemy!

Były także świeżutkie pączki z okazji Tłustego Czwartku przeniesionego dla "naszych" na sobotę i czekolady z okazji niedzielnych Walentynek. Oczywiście podarowane słodkości były efektem Waszego finansowego wsparcia. Po raz kolejny pokazaliście, że razem możemy bardziej pomagać. Ogromny szacunek za empatię i wsparcie. Wiele się działo w tym tygodniu. Dużo osób korzysta z naszej pomocy w tygodniu. Bywa, że jest telefon za telefonem. Dwie osoby są na terapii. Na teraz mamy już jedno miejsce w naszych mieszkaniach wspomaganych za mało. Podejmowanie nie emocjonalnych decyzji bywa trudne.

Wiola