Trudna noc

Jest niewiele spraw, które motywują mnie do tego, aby wstać bardzo wcześnie. W nocy co chwilę budziłam się sprawdzając, która jest godzina. Później, czekając wiele godzin w poczekalni, po kolejnych badaniach i w oczekiwaniu na przyjęcie na oddział w rozmowie wyszło, że obie miałyśmy trudną noc, obie budziłyśmy się co chwilę. Dla mnie to było nie zawieść oczekiwań i na czas przejechać Poznań z jednego końca na drugi w porannych godzinach, aby potem pojechać w przeciwnym kierunku i zdążyć na 7 do szpitala po to, aby Pani J. , która mieszka w pustostanie i zupełnie nic nie widzi od 2 lat miała szansę na odzyskanie wzroku. Nieleczona zaćma doprowadziła do tego, że stała się osobą zupełnie zależną i niesamodzielną.

Kurczowo trzymała się mnie poruszając się po szpitalu. Czułam jej strach i emocje. Kilka godzin oczekiwania, potem oddział okulistyczny, zabieg i radość: „Wiola ja widzę!”. Pewność w ruchach i działaniu, uśmiech na ustach i odkrywanie świata na nowo. Co prawda, na jedno oko, ale to już coś. Jak po 7 godzinach wracaliśmy do auta już tak kurczowo się mnie nie trzymała, cieszyła się, że ten świat jest taki piękny. Jakby na zawołanie wcześniej wyszło piękne słońce i zrobiło się ciepło. W aptece wykupiłam jej krople do oczu, którymi musi kropić oko co godzinę. Jadąć przez miasto cieszyła się, że po paru latach widzi pewne miejsca, niektóre ostatni raz widziała w pandemii. Tak, to już 3 lata.

Dzisiaj mam szczególną wdzięczność, że nie przeszliśmy obojętnie i udało się Panią J. zmotywować do żmudnego procesu kwalifikacji i oczekiwania na zabieg. Jesteśmy wdzięczni, że dzięki naszym darczyńcom były pieniądze na naszym koncie i mogliśmy kupić krople do oczu, które do tanich nie należą a są niezbędne w procesie zdrowienia. Jestem wdzięczna i czuję radość, że możemy realnie zmienić życie kobiety doświadczającej bezdomności dzięki mojej determinacji i wsparciu mojego męża, bo czas wolontaryjny to czas odebrany rodzinie i domowi. Niemniej, wartością nadrzędną była Pani J., która potrzebowała pomocy i współpracowała. Cudownie było zobaczyć jej uśmiech!

Aby wesprzeć działalność „Zupy na Głównym” wystarczy wpisać w rozliczeniu PIT: KRS 0000 50 72 34, cel szczegółowy 22172. Jeżeli Twój wybór jest inny to rozważ stałą niewielką wpłatę https://www.siepomaga.pl/zupanaglownym. Dziękujemy, że dzięki Tobie, możemy towarzyszyć ludziom w drodze do zmiany.