Smaczna gulaszowa

Pierwsza sobota tego roku to nasze 275. spotkanie z osobami potrzebującymi przede wszystkim ciepłego posiłku, ale też rozmowy, uśmiechu, dobrego słowa. Czasami też tego, żeby ktoś w nich uwierzył zanim oni uwierzą w siebie. Na dworcu czekała na nas spora kolejka. Gdy otworzyliśmy termos słyszałam tylko „ale pachnie”. Gulaszowa była smaczna, aromatyczna, rozgrzewająca i rzeczywiście zapach był przedni. Kolejka zdawała się nie kończyć. Po 20 minutach nie było już kanapek, po 30 zupy, kawy, herbaty i ciasta. Medycy zmieniali opatrunki, Magda robiła zapisy na rzeczy, które wydamy jutro. Wraz z Zuzą i Gosią w niedzielę przygotowała 50 paczek z ciepłą odzieżą i kosmetykami. Nasz socjalny Maciej chodził w tłumie i rozmawiał. Zapraszał na wtorek do naszej siedziby tych, którzy są gotowi na zmiany. Kilka osób podeszło do mnie. Były pytania jak można dostać od nas namiot termiczny. Niestety już nie można - wszystkie w użytkowaniu. Pełni nadziei wchodzimy w ten rok. Mamy dużo pomysłów i chęci do działania. Mówią, że ten rok to rok klucza. Jak zamykają się jedne drzwi to otwierają kolejne. Oby w tych kolejnych był spokój i pokój za którym tęsknimy coraz bardziej.
Wiola