Meksykańska z widelcami
222. Zupa miała miejsce 01.01.2022. Parę dni wcześniej przed sobotnim spotkaniem chciałam namówić stałych wolontariuszy na zabawę sylwestrową w naszej siedzibie. Pomyślałam, że jak ich tam wpuszczę 31-go, to wypuszczę 1-go, gdy już będzie przygotowany posiłek. Okazało się jednak, że moje fortele nie są potrzebne. Agnieszka, która koordynuje wolontariat pracowniczy Aquanet S.A. powiedziała, że przyjdzie, ale nie przypuszczałam, że wraz z nią dotrze jeszcze dodatkowe 6 osób. Cudowni ludzie, którzy przygotowali meksykańską bez przysłowiowego „meksyku” w kuchni. Dziękuję!
Meksykańsko jest za to w naszym magazynie odzieży, który nie chce być z gumy. Magda i Daria wpadły nawet na pomysł, że może część rzeczy „przechowają” na sobie, ale ostatecznie zrezygnowały. Więc jeżeli chcecie przynieść do nas jakieś ubrania, to proszę przechowajcie je do końca lutego. Jest szansa, że do tego czasu zwolni się nam trochę półek.
Cudownie jest mieć wokoło siebie ludzi, na których można liczyć. Był to wyjątkowy dzień po dla wielu bardzo wyjątkowej nocy. Zupa zadziałała jak w każdą sobotę. Był posiłek, ciepłe napoje, domowe ciasto, opieka medyczna. Na dworzec dotarło jeszcze więcej wolontariuszy, a przecież mogli zostać w domu, w swojej strefie komfortu. Katarzyna z mężem i córką przyszli posprzątać kuchnię w czasie, w którym my jesteśmy na dworcu. Doceniam to bardzo. Ludzie mają potrzebę pomagania i to jest piękne. Marzę, żeby nigdy się to nie zmieniło!
Żeby nie było aż tak idealnie, to przyznam się, że trochę „meksyku" jednak było. Zabrane łyżki okazały się widelcami (były zapakowane, bo ostatnio serwowaliśmy bigos), a w związku z tym meksykańska była jedzona widelcami i popijana z misek.
Wiola