Dobrze się z nimi pracowało

337. Zupa już jakiś czas za nami. Nie wszyscy nasi wolontariusze wiedzieli, kto będzie tym razem z nimi gotował, więc już po wszystkim padło pytanie „skąd byli ci ludzie?” I od razu padło stwierdzenie - „dobrze się z nimi pracowało!”. Oj tak, ekipa była przednia! Wszystko zadziało się tak szybko, że tylko zupa była nieugięta i ugotowała się jak zwykle na 16. Daria od kilku lat wspiera nasze działania zbierając dla nas rzeczy. Zawsze są one wyprane, wyprasowane, poskładane, przeliczone – miód na nasze przepracowane dłonie i wieczny niedoczas. I to właśnie ona przekonała swoją firmę do wsparcia finansowego naszej sobotniej akcji i współpracowników do zaangażowania się w pomoc. Alior Bank SA dziękujemy, że wniosek Darii został pozytywnie zaakceptowany i przez 4 soboty nie musimy się martwić o finanse na zakupy. Cieszymy się, że jeszcze 3 razy będzie taka cudna, sprawna ekipa, a kto wie może ktoś zechce się do nas przyłączyć i później też będzie.
Ugotowaliśmy krupnik, a żeby był inny niż wszystkie, to był mięsny, grzybowy (pachniało jak przed świętami) i taki 0 kalorii, czyli z selerem naciowym. Dla Pań mieliśmy prezenty z Project Shoebox i duuużee czekolady z orzechami, a dla Panów gorzkie czekolady, żeby im za słodko z nami babkami nie było. Były banany, kanapki lub bułki (do wyboru), kawa, herbata, słodkie. Klientom piekarni na Dębcu dziękujemy za zatrzymane bułki i chleby! Była pomoc medyczna i pracownik socjalny, zapisy na rzeczy, rozmowy, uściski, życzenia, różne wiadomości, uśmiechy i nadzieja na lepszy czas. I to wszystko w niespełna godzinę.
Doświadczamy tak wiele życzliwości od Was. Wielu z Was ma nas w sercach i w myślach. Coraz częściej przeradza się to w czyny, które niosą tyle dobrego dla drugiego człowieka – zapomnianego, omijanego, niewierzącego w siebie, w smutku. To dzięki Wam możemy pomagać i jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Dziękujemy!