A co na to AI?

Spotkaliśmy się po raz 290. Zanim wybiła 13:00 kanapkownia już była pełna. Na stole wylądowała sterta warzyw, miski, nożyki i obieraczki. Wjechała muzyka, wolontariusze zakasali rękawy i tak pracując zapomnieliśmy o tym, że na zewnątrz siąpi smutno deszcz. Ugotowaliśmy pomidorową, ukulaliśmy prawie 200 pulpetów, przygotowaliśmy 180 kanapek, ciasta, kawę i herbatę. Praca poszła nam sprawnie. Narobiliśmy trochę bałaganu, no ale tego to już się nie dało uniknąć. Trzeba było po prostu potem posprzątać.

Pojechaliśmy na dworzec, schowaliśmy się pod zadaszeniem i zaczęliśmy rozdawać posiłek. Wśród naszych zupowych przyjaciół jest wielu fanów pomidorowej (a kto nie jest?!), więc niektórzy przyszli kilkukrotnie po dokładkę. Medycy zajęli swoje stanowisko, aby opatrzyć rany, zmienić opatrunki i wydać podstawowe leki. Magda z Darią zebrały zapisy na potrzebne ubrania, buty i środki czystości. Znów poznaliśmy kilka nowych osób i kilka nowych historii. Wyciągnęliśmy rękę w ich stronę pokazując, że jesteśmy gotowi pomóc.

Dziś po powrocie z zupy zapytałam ChatGPT co należy zrobić, aby rozwiązać kryzys bezdomności na świecie. Nie liczyłam na jedno, proste rozwiązanie, ale byłam ciekawa co na ten temat podpowie AI. Padło sporo propozycji: przeciwdziałać, zapobiegać, edukować, pomagać, wspierać... i wiele, wiele innych. Ilość płaszczyzn, w których należy działać, aby być skutecznym, jest ogromna. Podsumowując, wszyscy jesteśmy za siebie nawzajem odpowiedzialni, a przed nami dużo pracy.

Zuza