Była to ważna sobota z kilku powodów
W sobotę po raz 367. wyszliśmy z posiłkiem do osób potrzebujących. Wielu z nich to nasi przyjaciele w potrzebie od lat. Wielu widzieliśmy po raz pierwszy i zanim zbudujemy relacje musimy czasami pokazać, że my ich szanujemy i wymagamy tego samego od nich. Była to ważna sobota z kilku powodów. Pierwszy to taki, że utwierdziliście nas w przekonaniu, że także dla Was jest ważne to, co robimy dla innych. Dziękujemy za słowa wsparcia, ciasta, pieniądze, które przelaliście z przeznaczeniem na nasze funkcjonowanie oraz na nasz nowy pomysł – magazyn – dodatkowe pomieszczenia, które wymagają remontu, ale też będą przestrzenią do lepszego działania i budowania wolontariatu także na innej płaszczyźnie. Drugi to taki, że zaczęliśmy w nim prace remontowe i mieliśmy na to Wasze społeczne pieniądze. To pomalowane pierwsze pomieszczenie jest ważne. Wkrótce powiemy więcej. Trzeci powód to taki, który zmienia personalnie życie naszych wolontariuszy. W tym dniu Zuza (moja zastępczyni) oraz Konrad, który dwa lata temu przyszedł na spotkanie dla nowych wolontariuszy, które prowadziła Zuza z Jackiem, powiedzieli sobie „tak” i teraz są małżeństwem. Gratulujemy! Czwarty powód to taki, że po raz kolejny nasi wolontariusze pojawili się na gotowaniu i wszystko udało się przygotować na czas mimo, że było nas znacznie mniej niż zwykle. Było skupienie, mało gadania i tylko dwudziestominutowa obsuwa, ale na dworcu byliśmy punktualnie z kwaśnym, mięsnym kapuśniakiem. Było pochmurno, zaczął kropić deszcz więc taka zupa była jak najbardziej dobrym wyborem. W trakcie naszej wydawki dojechała jeszcze siostra Sergia z Jadłodajni Św. Brata Alberta i przywiozła duży gar zupy dyniowej. Domyślacie się, że jedzenia tym razem nikomu nie zabrakło. Dziękujemy!
Jestem wdzięczna, że od 7 lat tak wielu dobrych, mądrych empatycznych ludzi towarzyszy nam w drodze pomagania, budowania relacji i mostów, które łączą. Poza podziałami, w trosce, dzieląc się z tymi, którym trudniej w życiu. Można pięknie się różnić i iść wspólnie w tym samym kierunku niosąc dobro. Z nadzieją na kolejne dobre lata (zaraz zupowe urodzinki).
Wiola