Zimą przybywa potrzebujących
363. Zupę przygotowaliśmy w kilkuosobowym gronie wolontariuszy. Dzięki dużemu zaangażowaniu i skupieniu na pracy wszystko było na czas i znaleźliśmy też przestrzeń do pobycia ze sobą, i porozmawiania na przeróżne tematy. Monika kolejny raz upiekła słodkość również dla wolontariuszy. Tym razem był to sernik z pistacjami. Pyszny!
Z kuchni wyszło 100 litrów aromatycznej zupy gołąbkowej, 180 kanapek, kilkadziesiąt porcji ciasta oraz musy gruszkowe, które tydzień wcześniej przywieźli wolontariusze SPAR Polska. Były też soki oraz tradycyjnie kawa i herbata. Na dworcu czekała na nas duża grupa osób potrzebujących. Dołączyli też do nas inni wolontariusze, więc wszystko poszło na tyle sprawnie, że po 30 minutach nasze termosy i skrzynki były puste. Tym razem najdłużej były ciepłe napoje.
Kończy się lato. Zbliża się najtrudniejszy okres jesienno-zimowy. W tym czasie przybywa jeszcze więcej osób potrzebujących. Z całą pewnością oprócz tego, co zawozimy na "wydawkę" w każdą sobotę, będziemy musieli zabierać ze sobą dodatkowy prowiant dla tych, którzy przyjdą trochę później lub zabraknie dla tych stojących w kolejce (bardzo tego stanu nie lubimy). W zimne i mroźne wieczory istotne jest to, żeby chociaż raz zjeść ciepły posiłek. W każdą sobotę będziemy się starać, żeby nikomu nie zabrakło miski gorącej zupy, aromatycznej kawy i gorącej herbaty oraz kanapek na późną kolację lub śniadanie następnego dnia. Będzie o tyle łatwiej, że dzięki wsparciu Miasto Poznań mamy zapewnione w miesiącach wrzesień – grudzień dodatkowe środki finansowe na te działania. Dziękujemy!