Wizyta wolontariuszy z BNP Paribas

To było Zuper numer 322. Postawiliśmy na „meksyk” chociaż to tylko zupa była meksykańska - pyszna, pożywna i sycąca. W kuchni przysłowiowego „meksyku” nie było dzięki sprawnie działającym, dającym dużo pozytywnej energii wolontariuszkom i wolontariuszom z BNP Paribas Bank Polska. Dzięki ich finansowemu wsparciu kupiliśmy także wszystkie produkty na posiłek. I była to pierwsza sobota kiedy nie musieliśmy jechać do piekarni po chleby i ciasto bo przywiózł je do naszej siedziby Paweł – koordynator i wolontariusz z BNP Paribas Bank Polska W planach mamy jeszcze jedno wspólne gotowanie. Czekamy na Was z utęsknieniem. Fajna z Was ekipa! W sobotę 22 grudnia także jesteśmy z posiłkiem i tradycyjnie w tą sobotę serwujemy bigos. Zapowiada się, że w tym roku to będzie bigos firmowy, to znaczy wiele firm przygotuje swoją porcję, która zamrożona będzie czekać do tej soboty. Wczoraj rozpoczęliśmy. 20 kg bigosu już mamy. Został ugotowany w tak zwanym „międzyczasie”. 

Jak dojechaliśmy na dworzec padał śnieg. Wiele osób czekało już na nas od kilku godzin. Zawsze na początku, zanim wszystko rozstawimy, kolejka z przodu robi się coraz większa. Wielu chce być tymi pierwszymi, bo przecież przyszli dawno i długo już czekają. Są głodni – a głód nie jest dobrym doradcą. Kanapka, czekolada, zupa, kawa/herbata, ciasto. Pół godziny, 180 osób. Jest co ogarniać i na co zwracać uwagę. W takim tłumie wystarczy chwila, żeby nastąpił konflikt. Ktoś kogoś potrąci, obleje kawą lub zupą… na szczęście tym razem mimo ciasnoty na peronie nic takiego się nie wydarzyło jednak Straż Miejska Miasta Poznania tęsknimy za Wami i prosimy o wsparcie przez te 40 minut. Im więcej „przylepnych” oczu tym lepiej i bezpieczniej.

Kochani, dziękujemy za ciasta, ciepłe rzeczy, ręcznie robione czapki, dobre słowa i podziękowania, które do nas trafiają. Dzięki Wam wiemy, że robimy dobrą robotę, ale bez Waszego wsparcia nie mielibyśmy żadnych szans. Trzymajcie się ciepło w te zimowe dni

Wiola