Sobotnim bohaterem był bigos
W tę sobotę zupą był bigos. W misce i z łyżką, a do tego pyszny, ciepły i rozgrzewający. Zdecydowanie taki bigos wpisuje się w miano pożywnej zupy. Nasze 326. spotkanie odbyło się w otaczającym nas świątecznym zamieszaniu. W piekarni szaleństwo, w sklepach kolejki, wszędzie dookoła korki i biegający ludzie, a my robimy swoje. Jak w każdą sobotę. Trudne momenty nie zważają na kalendarz. Poczucie zimna i głodu nie odpuszcza w Święta. Nie da się ogrzać i najeść na zapas.
Wiele osób w tym świątecznym czasie wspierało nas w pomaganiu. Adam zrobił zbiórkę w swojej szkole Akademickie Liceum Ogólnokształcące Milenium, dostaliśmy opatrunki, leki i czapki z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu , dzieci ze szkół i z domu kultury przygotowały kartki świąteczne, kilka osób odwiedziło nas z ciastem. Dziękujemy Wam za pomoc z całego serca! Szczególnie za to, że tak wielu z Was wspiera nas przez cały okrągły rok.
Oprócz gorącego bigosu przygotowaliśmy pożywne kanapki. Dziękujemy pani Basi z Fundacji Amicis za pyszną wędlinę na kanapki! Pani Basia wspiera nas już kolejny rok.
Mieliśmy na tyle dużo kanapek, że część osób mogła zaopatrzyć się również na następny dzień. Przy kawie i herbacie, wraz z domowym, pysznym ciastem, rozdaliśmy otrzymane od Was kartki z życzeniami, a z kanapkami symboliczne, czekoladowe Mikołaje. Te drobne gesty to nie tylko kilka dodatkowych kalorii. To także małe prezenty, które wywołują uśmiech.
Przed nami ostatnia zupa w tym roku, a w kolejnym tygodniu pierwsza w 2024. Pamiętajmy o sobie nawzajem.