Pracujemy z wolontariatem z Wielkopolskiego Centrum Medycyny Rodzinnej

Za nami 308. spotkanie zupowe. Kolejny raz sprzyjała nam pogoda. Nie musieliśmy chować się pod zadaszeniem przystanku. Mieliśmy dzięki temu więcej przestrzeni. Nie było wszystko skupione w jednym miejscu i zdawać by się mogło, że osób potrzebujących było mniej. Niestety, było to tylko takie wrażenie, bo po raz kolejny wróciliśmy do siedziby z pustymi opakowaniami i w ogólnym rozrachunku z naszego wsparcia skorzystało 185 osób. Na gotowaniu i przy wydawaniu posiłków dołączył do nas nowy wolontariat pracowniczy z Wielkopolskiego Centrum Medycyny Rodzinnej. Dzięki ich wsparciu finansowemu zakupiliśmy warzywa na zupę i kanapki, banany oraz inne produkty, które były niezbędne do przygotowania posiłku dla osób potrzebujących. W miłej atmosferze wszystko zostało przygotowane w ekspresowym tempie i od godziny 16 mieliśmy czas na to, żeby porozmawiać o tym, co i dla kogo robimy i dlaczego jesteśmy wdzięczni w tych trudnych czasach za każde wsparcie. Bardzo dziękujemy za ten wspólny czas z nadzieją na kolejne fajne wspólne soboty.
Przygotowaliśmy zupę ogórkową – idealnie kwaśną na upały i pachnącą koprem. Ponad 200 kanapek, lemoniadę, kawę, herbatę. Mieliśmy też karton bananów i soczki przywiezione tydzień wcześniej przez Andrzeja. Niestety nie mieliśmy domowych ciast. Uratowały nas wafelki także od Andrzeja, bo wiecie kawa bez słodkiego to nie kawa. Gdybyście kiedyś zechcieli nas wspomóc ciastem to będziemy uradowani. Można je zawsze przynieść do naszej siedziby w sobotę w godzinach 13-16.30. W ten sposób zostaniecie naszym słodkim wolontariuszem pracując w zaciszu własnej kuchni.
W tę sobotę były też zapisy na rzeczy i opatrunki robione przez Alicję. Niestety, już pojawiły się braki w naszym magazynie i lada moment trudno nam będzie pomagać w tym zakresie. Może macie możliwość zorganizowania zbiórki dla nas lub możecie wesprzeć nas indywidualne, żeby te braki uzupełnić?
Wiola