Mieszkanie może zmienić życie

Mówią, że tylko krowa (właściwie nie wiem dlaczego ona) nie zmienia poglądów i chyba tylko to mnie ratuje. Przez wiele miesięcy stałam na stanowisku, że żadnej koedukacji w mieszkaniu wspieranym, że tylko Panowie i już. Jak zadzwoniła do mnie któraś z kolei Pani, która kończy terapię i nie ma się gdzie podziać biłam się z myślami, że może znaleźć jakieś nieduże mieszkanie dla nich. Jest jak jest, każdy grosz na wagę złota – dodatkowe obciążenia w obecnej sytuacji, niekoniecznie. I byłam dzielna w swoich postanowieniach do momentu…aż przyszła Ona, w któryś z wtorków, Pani P. Z szerokim uśmiechem i nadzieją w sercu, że może jednak ? W następnym tygodniu przyszła po raz kolejny. Trzeba było podjąć decyzję. Mówią, że ładnemu łatwiej w życiu i może coś w tym jest.

Jedno pomieszczenie, które jeszcze było niezagospodarowane zaczęliśmy remontować jakieś dwa miesiące wcześniej z zamysłem, że będzie to takie biuro dla nas. Magazyn, rozmównica, tak zwany „dywanik” do zapraszania mieszkańców na rozmowy. Były wizje i czar prysł, zamieszkała Pani P. Widząc jej uśmiech na twarzy i powtarzane słowa:” dziękuję, mam gdzie mieszkać! ” nie żałuję ani zmiany pierwotnych decyzji, ani przytulnego biura. Mam przeświadczenie, że nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa. Trzymajcie za nią mocno kciuki!

Twoje 5, 10 lub 20 zł miesięcznie ma znaczenie. Pomóż nam pomagać tym, którzy podjęli decyzję o zmianie swojego życia. Zostań naszym patronem na Patronite!