Zupa na pączkach

Zupa numer 333. odbyła się w ostatnią sobotę. Dołączyły do nas nowe osoby. Obierania warzyw dużo nie było, ale niezawodna cebula i czosnek wjechały na stół, aby zmusić wolontariuszy do płaczu. Gotowaliśmy meksykańską, bo dzięki akcji Syty_POZnan zebraliśmy mnóstwo puszek z fasolą, kukurydzą i pomidorami. Jeszcze tylko mięso mielone i trochę magicznych przypraw, i pyszna, aromatyczna zupa gotowa! Mieszanie w garach przypadło Sylwii. Trochę siły trzeba było włożyć w to, aby w tej gęstej zupie nic nie przywarło do dna garnka. Efekt tej pracy był spektakularny, a zupa przepyszna! Kanapki zrobili nasi nowi wolontariusze. W termosach była kawa i herbata. Tym razem nie było pakowania ciasta, bo dzięki wsparciu wielu mogliśmy zrobić Sobotni Tłusty Czwartek i dla nikogo nie zabrakło pączka. Dziękujemy!

Na PST w kolejności pierwsza została wydana zupa - 100 litrów w 25 minut. Pięć minut później kanapki - 190 porcji. Kawa, herbata i wreszcie pączki.

Po wszystkim czekaliśmy na medyków. Oj mieli trochę pracy, oj mieli. I na Zuzę, która robiła zapisy na rzeczy. Wydamy je w dedykowanych paczkach we wtorek.

Nasza socjalna Agnieszka rozmawiała i motywowała do tego, aby osoby zechciały się z nami spotkać we wtorek w naszej siedzibie, bo jest szansa, że wspólnie w bezpiecznych warunkach i na spokojnie wymyślimy jak można z kryzysu krok po kroku wyjść.

Schemat działania taki sam, jak w każdą sobotę. Tylko za każdym razem inni ludzie po jednej i drugiej stronie stołu. Z wdzięcznością pochylamy się nad tymi, którzy swój sobotni czas chcą oddać człowiekowi w potrzebie i popracować z nami jako wolontariusze. Z troską patrzymy na tych, którzy nadal doświadczają bezdomności i ubóstwa oraz z radością myślimy o tych, których już nie spotykamy przy garnku z zupą, którzy telefonują do nas z informacją, że u nich już lepiej. Cieszy kiedy to „lepiej” jest trochę naszym udziałem, ale to „lepiej” to praca wielu ludzi, organizacji, instytucji oraz samego człowieka, który znalazł w sobie siłę, żeby z kryzysu się wydostać. Oby te budowane relacje tydzień po tygodniu przełożyły się na wielu takich odważnych, zdeterminowanych, ufających ludzi, którzy mimo swojej niedoskonałości i trudnych przeżyć będą skłonni po raz kolejny odbudowywać swoje życie.

Wiola