Początek zimy

270. zupę przygotowaliśmy wspólnie z wolontariuszami Fundacja Orange, którzy przyjechali do nas z darami spożywczymi i kosmetycznymi oraz z wolontariatem pracowniczym firmy PwC Polska. Było trochę tłoczno, ale pracy dla nikogo nie zabrakło. W kuchni zarządzała Zuza, która gotowała tym razem sycącą i gęstą fasolową. Zrobiliśmy 150 kanapek, dużo litrów ciepłych napojów, do każdej kanapki dorzuciliśmy trochę witaminy C w postaci mandarynek, bo pogoda jest jaka jest. Docierają do nas nadal nowe osoby. Próbujemy z rozmów wyłuskiwać pozytywne wiadomości, ale w okresie zimowym jest ich jak na lekarstwo. Pierwsze śmiertelne ofiary wychłodzenia, uratowana osoba z hipotermii, która musi mieć amputowane palce. Para, która mieszkała nad Wartą, a nikt ich nie widział od 3 tygodni. Może są w bezpiecznym miejscu, ale telefon wyłączony, a Pani systematycznie bywała u nas w świetlicy dla Pań.
Dopytujemy „naszych” i czujemy ulgę jak dowiadujemy się, że ktoś o kim słuch zaginął jest w bezpiecznym miejscu. Dzięki Waszym darom rzeczowym możemy zapewnić trochę ciepła. Każda kurtka, dobre buty, koc czy śpiwór może uratować czyjeś życie.
W kolejnym okresie zimowym dzięki dotacji z Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu będziemy mogli zakupić między innymi ciepłą odzież i śpiwory. W tym okresie każde wsparcie w postaci ciepłych ubrań, butów, koców jest na wagę ludzkiego życia. To, ze takie osoby przebywają w przestrzeni publicznej i nie korzystają z pomocy systemowej jest bardziej złożone niż może się wydawać. Nie ocenianie to wartość sama w sobie więc nie oceniajmy tylko pomagajmy i reagujmy. Kubek gorącej herbaty czy telefon do Straży Miejskiej nie kosztuje nas wiele czasu i pieniędzy. Zwracajcie uwagę nie tylko na osoby w kryzysie bezdomności, ale też na sąsiada, swoich dziadków, rodziców, osób zależnych, biednych, gorzej sobie radzących w tych czasach. Idzie zima…nie ma na to rady. Uważność na drugiego człowieka to ostatnia ostoja człowieczeństwa. Bądźmy uważni!
Wiola